czwartek, 26 lutego 2015

W poszukiwaniu barw

Słowem wstępu krótkie PROFESJONALNE nagranie dla was:


Jeżeli oglądaliście powyższy film, to wiecie, że wybrałam się w plener po moim smutnym, Śląskim mieście. Szukałam jakiegoś życia w naturze i myślę, że mi się to udało.
Film zastał nagrany spontanicznie, beż żadnego pomysłu na niego i bez przygotowania. Jeżeli w przyszłości pojawią się następne filmy, to mam nadzieję, że będą one lepiej przemyślane i ogólnie z JAKIMŚ pomysłem.
Chcąc uniknąć spamu na główniej stronie użyję pewnego triku.
Aby zobaczyć zdjęcia kliknijcie "czytaj więcej" zaraz tu poniżej.

środa, 25 lutego 2015

Ketchup z pizzą

Ostatnio jadłam pizze z kumplem i jak spojrzałam na jego kawałek to mnie zmroziło.
Ja w ogóle ketchupu nie używam, a on tak wysmarował ten kawałek, że szok!

Pozdrawiam.

środa, 18 lutego 2015

Ptasia "mama"

Ptasia "mama"

Jak dotychczas były dzisiaj moje najdłuższe zajęcia... trwały od 8.30 16:00 i wiecie co? 
Wytrzymałam wszystko! :)
Oto moje notatki łącznie z laboratorium kryminalistycznego, przemocy- kierunku na sprawcę, wpływu społecznego i psychologii różnic indywidualnych. Pierwsza praca zatytułowana "Ptasia "mama"", a reszta to po prostu szkice fryzur, które widziałam na zajęciach. Dziękuję wszystkim nieświadomym modelom!


poniedziałek, 16 lutego 2015

Tancerka.jpg


       Moja pierwsza próba narysowania tancerki. Nie do końca udana...

Drugi semestr się zaczął i już wiem, że będziemy mieli warsztaty posługiwania się bronią. Jedziemy także w maju do Szczytna, do szkoły policyjnej!







    Polecam, fajny fanpage:
GLITCH エラー

czwartek, 12 lutego 2015

środa, 11 lutego 2015

Ogłoszenie

UWAGA

Zaginął rysunek.
Pozostało po nim tylko to zdjęcie.



Za wszelką pomoc w odnalezieniu pracy- dziękuję.

poniedziałek, 9 lutego 2015

Walę te walentynki.


Walentynki...
Walentynki to według mnie najgorszy dzień w roku. Wiele osób traktuje go, jako jedną z trzech okazji do dania swojej drugiej połówce kwiatów ( zaraz po dniu kobiet i urodzinach ewentualnie jeszcze przeprosiny) lub traktuje go po prostu jako jedną z wielu okazji do seksu. Czujecie ten bezsens?

Swoją drugą połówkę powinno się kochać i darować kwiatami (i nie tylko) przez cały rok. Ale ludzie nie lubią sobie brudzić rączek i nie lubią uszczuplać sobie portfela wtedy kiedy nie jest to KONIECZNE.

Według mnie walentynki są okrutnie kiczowatym dniem... gdzie się nie ruszę WSZĘDZIE są serca...no ludzie BŁAGAM! Okropne, różowe, kiczowate, walentynkowe serca.

Mam nadzieję, że jeżeli już w jakiś sposób obchodzicie dzień zakochanych, to wymyślicie coś oryginalnego i specjalnego dla tej wyjątkowej osoby, a nie będziecie powielać tych beznadziejnych pomysłów na to, jak powiedzieć komuś "kocham cię". Mam nadzieję, że wiecie co to kicz i tandeta i mam nadzieję, że wiecie jak tego uniknąć.

Pamiętajcie, że często najbanalniejsze pomysły są najlepsze!


                                                                         Może nie mam nikogo,
                                                                                                        bo jestem zbyt wymagająca?

wtorek, 3 lutego 2015


 rozpływaam się

poniedziałek, 2 lutego 2015

Stań na chwilę.

Właśnie wróciłam ze spaceru po czarnym sercu Śląska. 
Po moim uśpionym mieście.
Uwielbiam tę zimową aurę. Niespiesznie sypie śnieg...kocham to.
Rozpoczęłam mój spokojny marsz od Katowickiej.
Zupełna cisza.
Czułam się jeszcze bardziej samotnie niż kiedykolwiek. 
Przy Kauflandzie skręciłam w cichy, mrok.
Szłam po śladach moich poprzedników zastanawiając się gdzie szli, skąd szli, co i o czym wtedy myśleli, czy doszli do celu?
W pewnym momencie musiałam się rozstać ze śladami duchów.
Przystanęłam.
Przystanęłam przy mojej szkole podstawowej i rozmyślałam.
Tak wiele się tu zmieniło.
Tu poznałam nieświadomie moje pierwsze przyjaźnie, tu poznałam moje pierwsze miłości, pierwsze zgrzyty, pierwsze rozstania, tu po raz pierwszy wyszłam do świata.
Tyle się zmieniło.
Kiedyś chodziłam tędy z Magdą do szkoły.
Teraz?
Teraz nie ma krzaków, w ich miejsce powstał parking a wraz z nim Intermarche, a Magda usiekła do Anglii.
Z Ewą biegałam po tych korytarzach, niegdyś ogromne, teraz się skurczyły, Ewa wyniosła się do Sosnowca. 
Panie, chroń jej duszę i ciało.
Tyle się zmieniło.
Kiedyś stał tu Bronx, dziś pozostały po nim tylko fundamenty.
Kto tam kiedyś żył?
Kiedyś stał tam budynek, pamiętam, jak się zawalił.
Kocham, a jednocześnie nienawidzę tego uśpionego miasta.
Dziś już to wiem- dorosłam, a wraz ze mną otoczenie.
Stań na chwilę...tyle się zmieniło.